Opis forum
czek dis ałt - z dźwiękiem koniecznie
http://www.youtube.com/watch?v=W1052h2rzoA&NR=1
Offline
Offline
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację. Podszedł do gościa
z rybami i mówi:
- O jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skurwiela złapałem - co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem. Piękna duża ryba, ale żeby zaraz przyksiędzu takie epitety. Wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samojak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaaa, no to w porządku. Poproszę tego skurwiela.Przygotuję go na kolację z biskupem.Przychodzi ksiądz na parafię, pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:- O jaka piękna, duża ryba.
A ksiądz na to:- Ładnego skurwiela kupiłem, co?
Zakonnica:- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że ta ryba nazywa się skurwiel - tak jak inne węgorz czy szczupak.
- Aaaa, to rozumiem. Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na kolację z biskupem. Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
-O jaka piękna, duża ryba - mówi kucharka. Siostra na to:
-Piękny skurwiel - prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - oburza się kucharka
- A siostra to nie wie, że ta ryba nazywa się skurwiel - tak jak inne nazywają się karp czy lin.
Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża Biskup - siada przy stole z księdzem i z zakonnicą.
Kucharka wnosi główne danie - rybę. Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
- To ja skurwiela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:-A ja tego skurwiela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:-A ja skurwiela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
-Kurwa, widzę, że tu sami swoi!
Offline